...do mojej siostry...
Opamiętaj się Żanetko...
Dlaczego znów to zrobiłaś;
uciekłaś w świat zamroczenia...
Czy praca, rodzina, dzieci
nie mają dla ciebie znaczenia.
Dlaczego topisz zmartwienia
w tym złudnym, diabelskim płynie...
Nie uleczysz tak sytuacji
i żaden z problemów nie minie.
Dlaczego pozwalasz by dzieci
na twój upadek patrzyły,
raniły widokiem swe oczka
i z bólem w serduszku żyły.
Wiesz przecież co czuje dziecię
widząc pijaną twarz matki...
Więc proszę, zmyj z siebie to świństwo
i przytul na trzeźwo swe dziatki.
Zrób to zanim będzie za późno
i nie skrzywił się całkiem twój obraz,
by odnaleźć samą siebie
i żeby nadrobić stracony czas.
...tak dużo ludzi topi problemy w alkoholu.....A jeszcze więcej ludzi z tego powodu cierpi...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.