Do poety Władysława B.
Teraz każda ulica jest Miła
I życie nadal diabła warte.
Sam widzisz – (nie)wiele się
zmieniło.
Nie śmieszy to, co było żartem.
Na nic ironia, sarkazm na nic.
Chciałbyś nie istnieć – lecz nie
umiesz.
Nie ma już mężów z goździkami.
Wszyscy zginęli w szarym tłumie.
I pewnie nie ma wcale nieba,
Nawet dla was, co w nie wierzycie.
Więc gdzie Marycha się podziewa?
Powiedz, czy jest gdzieś piękne życie?
autor
enigmayic
Dodano: 2009-01-27 12:59:41
Ten wiersz przeczytano 503 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
A dla mnie wiersz to istny brylancik, poetyckie cacko
i ta polemika z B.!
Lubię wiersze Władysława Broniewskiego, są bardzo
wyraziste z pięknym akcentem zaangażowania, twój
wiersz też mi się podoba
ale daleko mu do brylancików mistrza.
Im dłużej myślę nad wierszem, tym bardziej jest on dla
mnie dobry...
Długo myślałem...
I stała się szarość,zupełnie jak w jesieni kiedy
słońca brak a piękne życie jest w nas tylko brak w nim
jeszcze miłości,bardzo ładny wiersz.
Pięknie... melodia wiersza cudowna Nastrój intymny
rozmowy z Poetą A widzisz jest podobnie jak kiedyś,
tylko Miłych ulic jest więcej i wciąż szukamy piękna
Dobry wiersz Pozdrawiam
Bardzo dobry wiersz, dobre asocjacje, ciekawe
skojarzenia. W 10-tym wersie niepotrzebne zalamanie
rytmu, mimo to mozna go juz zaliczyc do poezji,
gratuluje...
zapal M. a usmiechnie sie zycie:)))poz.