Do satyryków politycznych
piszącym ,,politwiersze,, nierzadko bez umiaru...
A politwiersze to wyższa szkoła
Dla poety nie zaś dla łamagi
Lecz jak uczyć takiego matoła
Że politwiersze to nie zniewagi
Ani tym bardziej nie pomówienia
o prezydencie czy nawet rządzie
politwiersz ma dawać do myślenia
a nie być powodem pozwu w sądzie
Wiersz ma pouczać i upominać
W tym co wypatrzy poety oko
Lecz nie należy w niczym ,,przeginać,,
Kiedy adresat jest za wysoko
Chyba że zacznie przewodniki kraść
Pisząc politwiersze złapiesz szczyty
Albo odejdziesz w niesławie zmyty
Bowiem z góry dużo łatwiej jest spaść
Komentarze (26)
Ale trudniej się wdrapać
fajnie się czyta :)
Uwielbiam prawdziwych satyryków, nie tych pseudo,
którzy nieudolnie opisują stan rzeczywisty i nie mają
dystansu do siebie
pozdrawiam z uśmiechem
Marcin Wolski to super gość :)))
A krytykę warto zacząć od siebie i zmyć resztki brudu
za paznokciami.
Widzę ,że nie odpuszczasz Ewuniu
ani mi ani p. Wolskiemu
ani p. Pietrzakowi...
Po prostu nie jest nam po drodze Ewo
Dla mnie z satyryków najmocniej zaprzepaścili swój
dorobek dwaj panowie :
Jacek Fedorowicz i Krzysztof Daukszewicz
A co do matoła znam gorsze epitety
ale nie będę ich używał
aby cokolwiek ci udowodnić niedowiarku
Maciek.J, akurat Marcin Wolski para się teraz
prymitywną satyrką, a szkoda, bo kiedyś był super
gościem. Myślę, że nie warto w życiu zniżać poziomu,
co dotknęło też Pana Pietrzaka, który zaprzepaścił
cały swój porządny dorobek satyryczny obecną postawą i
chamstwem. Pozdrawiam Cię, mimo różnic poglądów, a co
do tego "matoła", to tłumaczenie, że to jedynie środek
zwiększenia ekspresji jest zwykłym eufemizmem.
Podobnie mogą mówić ci, których tak nazwałeś.
oczywiście Waldku
oby toi była mądra satyra
przykład ?
Marcin Wolski
Ewuniu
pewnie ci chodzi o ,, matoła,,
to nie jest w tym przypadku zniewaga
to jest jedynie środek dla zwiększenia ekspresji
wyrazu całego wiersza.
Tak jak niektórzy używają w podobnym celu w poezji
wulgaryzmów.
Mam nadzieję ,że teraz wszystko jasne.
Pozdrowienia
Maćku .. polityka to jak miłość często daje w kość
więc potrzebne są rozwody i dobre wywody ..
i tu nie ma czego gratulować lecz pisać i satyry
politykom nie żałować .. jak masz miękkie serce.. to
trzeba mieć twardą ..itd .. myślę że najdusia dobrze
pisze .. a to jest tylko moje zdanie ..
Pomysłowo
Gdy pisałem o polityce, to Pewna Najlepsza Pani na tym
portalu nie zostawiała na mnie suchej nitki. Warto
politykować, czy tutaj to temat tabu?
Maciek.J, również Cię pozdrawiam i wyjaśniam moje
intencje. Otóż pisząc swój wiersz, sam nie uchroniłeś
się od obrażania tych, którym to zarzucasz. Bajka
Krasickego jak najbardziej wpisuje się w tę sytuację.
Bo nie mówi wyłącznie o fałszywej pobożności, ale
ogólnie o hipokryzji.
Drodzy moi dzisiejsi goście i czytelnicy
Wiersz jak napisałem w dedykacji dedykuję tym ,którzy
nie odróżniają
satyry od zniewagi
są tacy niestety,którzy uważają się za satyryków a tak
naprawdę znieważają ważne osoby w naszym kraju
na szczęście takich ,, wesołków,, tu nie spotykam choć
na innych portalach są nie od dziś i funkcjonują bez
uwag
Stąd też powstał mój wiersz.
Wszystkich pozdrawiam na czele z Ewą M. , która
spudłowała z satyrą Krasickiego. Doskonale ją zresztą
pamiętam. Rzecz przecież idzie o fałszywą pobożność a
nie znieważanie polityków pod przykrywką satyry.
Spokojnej nocy wszystkim
Maciek
:)))z fajną aluzją, zresztą nie pierwszy raz a później
pokazują immunitet dyplomatyczny. Wstyd! Pozdrawiam: )
E.M
Doskonała ta fraszka,
niestety bardzo życiowa...
Maćku, polecam do pomyślenia nad wymową tej bajki
Krasickiego:
Dewotce służebnica w czymsiś przewiniła
Właśnie natenczas, kiedy pacierze kończyła.
Obróciwszy się przeto z gniewem do dziewczyny,
Mówiąc właśnie te słowa: "... i odpuść nam winy,
Jako my odpuszczamy" - biła bez litości.
Uchowaj, Panie Boże, takiej pobożności.