Do siebie
Jakże to wszystko zagmatwane
ranne upiory ze snu się budzą
wszystko zostało napisane
szczęśliwy ten co go nie zwodzą
I start swój zacznie z głębin mroku
gdzie rozum zanikł ukrył swą dusze
powróci może, gdy krok po kroku
skończy swe życie lub swe katusze.
A kiedy wiosny poczuje urok
zacznie rozkwitać jak młody bez
stanie na czele pójdzie na wyrok
nadejdzie jego mordęgi kres
Jakże to wszystko teraz proste
gdy rozum błądzi myśli się płycą
niejeden byłby dla ciebie mostem
a co silniejsi za kark cię chwycą.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.