Dobre strony
I teraz już należy wstać,
Nie siedzieć dalej podkulony.
Bo jak ma życie dać ci znak,
Że ma też swoje dobre strony.
Trafiony kulą może zginiesz,
Lub pozostaniesz z ciętą raną.
Inaczej jak na życie wpłyniesz,
Jak postulaty prześlesz panom.
A trzeba było nie wyruszać,
Ciepło domowe tkwi w pamięci.
A wystarczyło się nie zmuszać,
Odwaga zawsze chęć podkręci.
Inni już biegną, ja też muszę,
Inaczej wezmą mnie za tchórza.
Odwaga już zaczyna kruszeć,
A tak daleko jest do wzgórza.
Taki malutki był z oddali,
A teraz jawi się potworem.
Jakże jesteśmy wszyscy mali,
Czy wojna męstwa bywa wzorem.
A trzeba było nie wyruszać,
Ciepło domowe tkwi w pamięci.
A wystarczyło się nie zmuszać,
Odwaga zawsze chęć podkręci.
Rzucili bombę, to słyszałem,
Ostatnie też wydałem tchnienie.
Nawet od bólu nie cierpiałem,
Po co zmarłemu jest cierpienie.
Wszyscy zginęli, razem ze mną,
Kto się strzępami ciał przejmuje.
Nas pochowała dziwna ciemność,
A taka życiu nie daruje…
A wystarczyło nie wyruszać,
Ciepło domowe tkwi w pamięci.
A wystarczyło się nie zmuszać,
Odwaga zawsze chęć podkręci.
Komentarze (2)
Życiowa to refleksja.
granica między odwagą a głupotą jest bardzo cienka.