Dobro przeciw złu
W słońcu zanurzone blade ulice
Blaskiem ciemnym oślepione źrenice
Władca nadziei nadchodzi
Trwóżcie się starzy, młodzi
Zaczyna się czasów koniec
Wojna się rozpocznie wkrótce
Ludzkość chwiać się będzie na łódce
Przybędzie wszystko obwieścić goniec.
Wypełznie zło z czeluści
Fałszywy będzie miało uśmiech
Siły dobra zbierać się będą w grupy
Ze złem trzymać będą trupy
I podzielą się zwierzęta
Lecz i ich może nie starczyć
Przeciw sobie będą walczyć
Zarówno matki jak i szczenięta.
W pierwszych bitwach zła zwycięstwa
Dobru zaś nie starczy męstwa
Dalsze bitwy będą sądzić
Czy dobro czy zło będą rządzić.
Ja pomogę swą osobą
W walce tak mordercza zmyłka
Zaraz, przecież to pomyłka
To ja walczę- sam ze sobą.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.