DÓŁ
Ten tekst, odnalazłam w szufladzie, dedykuję go Adaśce, po przeczytaniu Jej dzisiejszego wiersza:)
Dół wyrósł nagle
niespodziewanie
czy ktoś mnie w nim widzi
i wydostanie?
Tylu ludzi wokół
ja wołam pomocy
lecz nikt mnie nie słyszy
każdy prosto kroczy.
Mijają mój dół
nie patrząc pod nogi
nie widzą nie słyszą
pilnują swej drogi.
Dołki wyrastają
jak grzyby po deszczu
w każdym inny człowiek
wciśnięty przez problemy
na samo dno "piekła"
Czy ktoś ich jeszcze widzi
może poda rękę wytłumaczy
że z każdej sytuacji jest wyjście
i nie wolno poddawać się rozpaczy.
Komentarze (30)
To nie dól. To deprecha :-(
Mądry wiersz i ciekawy temat. Tylu ludzi dziś zostaje
samymi ze swoimi problemami a inni ludzie są zajęci
własnym życiem . Pozdrawiam
Niemal każdy ma problemy powstałe z własnej winy lub
nie. Jeśli ktoś nie potrafi sobie z nimi poradzić, to
przyjaciele powinni mu doradzić.
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu
Dobry refĺeksyjny wiersz:) Pozdrawiam serdecznie.
Dołki są potrzebne bo jest zajęcie i ma się z czego
wychodzic.
Pozdrawiam;
Gdy masz doła to jest smutek dookoła
Nie wolno poddawać się rozpaczy,Zawsze są dwa wyjścia.
Miłego wieczoru.
Uważam, że z każdej najtrudniejsze sytuacji jest
wyjście, tylko trzeba chcieć pomyśleć i pogłówkować.
Pozdrawiam serdecznie;-)
Miało być "problem gotowy"
Wiem, że to nie na miejscu, ale można sobie szybko
kilkakrotnie powtarzać; Wpadł ptak w dół, wpadł ptak w
dół, wpadł ptak w dół..." Bardzo dobry wiersz.
Najgorsze, że wstydzimy się czasami rozmawiać z
najbliższymi o swoich codziennych kłopotach a one
nawarstwiają się i kłopot gotowy.
/15:25/
wow! - bardzo wymowny, wartościowy przekaz o
potrzebach bliskości i pomocnej dłoni - nawet
nieznajomym...
ukłony za troskę i dedykację :))
super - serdeczności!!! :))
' D
re:mixitup
Aby się pogłębiał, musi najpierw powstać:(
Pozdrawiam, życząc prostej drogi:):):)
Wpadłam w dół, głową w dół
myśli się rozpierzchły :)) Doły nie wyrastają koncha,
mogą się pogłębiać:))))))
Całe szczęście, że w szufladzie a nie na bieżąco choć
zawsze są jakieś osoby, które akurat w czasie
teraźniejszym borykają się z sytuacją bez wyjścia.
Takie problemy jak zdrady osoby bliskiej lub
przyjaciela, śmierć czy strata domu z różnych powodów
to tylko część problemów. Ja w tym miejscu chciałabym
podziękować za dedykację i słowa otuchy pod moim
"wierszem" Na chwilę obecną nie jest jeszcze ze mną
tak najgorzej, ale coś nieraz od środka tak gniecie,
że się chce od tego oswobodzić - Pozdrawiam bardzo
serdecznie )))
re:wictoria
Oj może, może i to w takim miejscu, że się go tam w
życiu nie spodziewałaś, wystarczy stracić pracę z dnia
na dzień, albo zostać z długami po zmarłym krewnym,
którego na oczy nie widziałaś, on Ciebie też, a jednak
ktoś, powiązał wasze pokrewieństwo i żąda spłaty
długu, bo ten, który został nim obdarowany, zrzekł się
go:(
Pozdrawiam, życząc, abyś nigdy nie wpadła w żaden
dołek:):):)