W dół po szybie
Obok uśmiechu były łzy.
Śmiech nie miał już czym się bronić
poddał się szlochowi.
Oddech mknie w dół po szybie,
stajemy się sobie obcy, żyjąc blisko
siebie.
Ta absurdalność nas morduje.
Ale…widziałam strach w twoich oczach, gdy
miałeś mnie zostawić samą…
Może naprawdę coś to znaczyło?
Magdalena Gospodarek
autor
espressivo
Dodano: 2016-09-04 11:15:14
Ten wiersz przeczytano 467 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Znów swym wierszem mnie oczarowałaś