Dolo moja dolo...
O dolo, moja dolo,
powiedz, że jeszcze będzie wesoło.
Powiedz, że złe dni, jak sen przeminą,
i obudzisz się z rozpromienioną miną.
Powiedz, że przyjdziesz o świcie,
i obdarzysz uśmiechem sowicie.
Zabierzesz na łąki umajone,
mocno poranną rosą zroszone.
Powiedz, że wrócą szczęśliwe dni,
a w nich będziemy się pławić ja i ty.
Nie żałuj dobrego słowa,
przecież ono nic nie kosztuje,
a ile poranionych istnień uratuje.
Oj, dolo, moja, dolo...
...nie myśl, że życie się skończyło, ona dopiero się zaczyna, oto największa radości przyczyna...
Komentarze (41)
będzie radość będzie wesoło - tak refleksyjnie i na
ludowo dolo moja dolo:-)
pozdrawiam
Będzie jeszcze wesoło. Trzeba optymistycznie
podchodzić do życia.
Bardzo ciekawa forma wiersza. Podoba mi się taka
stylizacja na ludową nutkę.
Pozdrawiam serdecznie :)
Nie widze tutaj smutku, wrecz przeciwnie, widze spiew
i radosc z zycia, bo nikt mi nie powie ze smutny
czlowiek jest w stanie spiewac, pozdrawiam:)
Jak bym już słyszał nie treść ale taką formę lamentu.
Pozdrawiam
Udany wiersz pozdrawiam
Napewno miną (złe dni) wszystko mija.
Pozdrawiam:)
prawie ludowa przyśpiewka wyszła z tego ja mam trzy
lamentacje tak je nazwałem
życzę Gabi rozpromienionych poranków, uśmiechniętych
dni i szczęśliwych wieczorów.
pozdrawiam z uśmiechem :):)
Poruszający wiersz o wielkiej tęsknocie za prawdziwym
szczęściem.
Pozdrawiam serdecznie, dziękuję i życzę miłego dnia.
Ten wiersz mówi zbyt wiele, czuje sie jakbys wylała
wszystko z siebie do tych strof. Zapraszam również do
mnie.
Pozdrawiam i za to szanuje.
Azsmarel.