Dolo ty moja.
Czasem jak smutek mnie dopadnie,
taki że zęby aż zabolą,
to myślę sobie tak paradnie,
dolo ty moja, ejże dolo.
Nie wiem skąd bierze się dokładnie,
stan w którym myśli tak swawolą.
I tego nigdy nie odgadnę,
dolo ty moja, ejże dolo.
Bo przyjdzie nagle, wręcz zakradnie,
mózg obejmując swą niewolą.
Myśli zmieniając tak szkaradnie,
dolo ty moja, ejże dolo.
Spadam już na dno, bo zapadnię,
uchylił z pod nóg ktoś złą wolą.
Licząc że szybko będę na dnie,
dolo ty moja, ejże dolo.
Nie czuję wcale się zbyt ładnie,
a nerwy wytrwać czy pozwolą.
Bo ciągle myśli ktoś mi kradnie.
dolo ty moja, ejże dolo...
Komentarze (7)
Bywają takie skojarzenia chyba u każdego,ale nie
zawsze,a ja odbieram ten wiersz całkiem poważnie i
dosłownie,,Dolo moja dolo"!
Dolo ty moja ejże dolo ! - coś innego dzisiaj ale
równie interesujące i pięknie napisane. Rytm, rymy jak
zwykle super.
Jakby mogło byc inaczej ?
"dolo ty moja, ejże moja dolo"- aż chciałoby sie
zaśpiewać razem z Tobą! Czasem bywa paskudnie, ale
przecież koleje losu wciąż się zmieniają, przyjdzie
więc także "czas na wozie!"
Witaj Grand.
Ciekawy tekst na piosenkę w sam raz, ironia losu
przebrzmiewa... zamieniłbym tylko "ach żesz dolo" na
lepiej brzmiące "ejże dolo" ;)
... i jeszcze jedno, w poprzednim wierszu masz
chochlika ;)
Pozdrawiam.
powiem tylko: podoba mi się :)
Interesująco opisujesz "zły dzień jak
dopadnie".Pozdrawiam
/Spadam już na dno, bo zapadnię,
uchylił z pod nóg ktoś złą wolą./ "spod" mam nadzieję,
że sie nie mylę. Ogólnie dobry wiersz i widzę już
barda z gitarą :)