dopóki sens nas nie rozłączy
* zmieniony w szczególe:)
poszła (pierwsza) salwa
moich pieszczot zapomnienie
poszła druga
moich spojrzeń drżenie
dwa życzenia zmarnowane
nie płacz
jutro znowu wejdę w ciebie
lecz gdy słońce noc odsłoni
proszę
spójrz przed siebie
to nie sen
ja nie żyję
Komentarze (82)
Opowieść o intensywnej chwili bliskości zobrazowana
pieszczotami, spojrzeniami i życzeniami. Ostatnie
wersy dodają niespodziewany zwrot, sugerując rozłąkę i
melancholię. Bardzo zgrabna (taką lubię) forma
wyrażenia emocji.
(+)
Mocne.
I to wejście.
Miłość tak jak alkohol nie może rzucać człowieka na
kolana...bo po człowieku :)
Głęboka metafora pięknie uchwycona. Pozdrawiam
mrocznie ale z sensem
miłej soboty :)
Chyba Tomku tą mroczną miłością zaskoczyłeś
sam siebie. Serdecznie pozdrawiam
życząc miłego dnia :)
Dziekuje wszystkim za wizyte i komentarze, klaniam
sie;)
Sen ma sens
kiedy jest w nocy.
Ten inny...
aTOMash zawsze zaskoczy. :)))
krzychno
Zaskakiwanie to moje drugie imie:)))
wandaw
Tak natura moja:))))
tsmat
Dobre:))
Dość mroczny jak na miłość... Pozdrawiam Cię
serdecznie Tomaszu :)
Trochę romantyczny ten demon ... podoba mi się :))
Ciekawy przekaz wiersza.
Dobrze, że po nocy nastaje dzień.
Pozdrawiam serdecznie
Dzięki:)
Pozdrawiam ciepło.