Doprawdy Zaprawdę
Ten, o którym mówisz, że go znasz,
Nie ma go, nie było, może być.
Musisz uświadomić sobie, że
tylko człowiek może być nieludzki,
więc...
Nie płać długów porodzinnych.
Trup się w grobie nie poruszy.
Nie niszcz grobów porodzinnych.
Żywi mają w głowach tyle ścierwa,
wiesz...
Popatrz, tam za oknem widać brzask.
Szczury muszą chować się po cieniach.
To jest cud, że jednak czasami
wielka rzecz nad małą jest potężna,
więc...
Nie płać długów porodzinnych.
Trup się w grobie nie poruszy.
Nie niszcz grobów porodzinnych.
Czasem nawet w nich może Minerwa być.
Popatrz, tam za oknem widać brzask.
I w przypływie nadlatuje vena.
To jest cud, że czasem staje mi.
Stajesz przed oczami mi niewierna Ty.
Komentarze (3)
Do twoich wierszy wrócę, dobrze ze jest ich tyle. Jest
duża szansa, że wiele z nich będzie dobrych. nie
dlatego zostawiam je na później, ale myślę doznaje
intensywnie; jak sprinter nie mogę takim tempem
maratończyć. Ktos pisze "Upust złości z powodu
zdrady.." naprawdę szczęsliwy jest Słowacki że nikt
juz mu nie napisze "rozumiem cię. U nas też zurawie
siadaja na dzwonnicy". A niezaleznie od wieszczów twój
wiersz jest nieomal bardzo dobry. Po co ci te
wielokropki? Kiedys był taki cykliczny program TV, u
ciebie tez sa co zwrotkę
No to to jest geniusz! Ale wielopłaszczyznowość! Tyle
tematów w jednym wierszu. I chociaż zazwyczaj kole
mnie w oczy powtarzanie zwrotek to tutaj jest to
nieodzowne. Naprawdę genialny utwór.
Bardzo trudny wiersz w odbiorze, wieloznaczny: upust
złości z powodu zdrady. Próba zrozumienia nieludzkiego
postępowania człowieka.