Dorosłość
I w górę, w obłoki, lećmy do gwiazd,
Chwyćmy je żwawo i zrzućmy beztrosko,
Wszak dziś nasze święto najświętsze z
świat,
Dziś dzień radosny, beztroski, swawolny,
Śpiewajmy, tańczmy, radujmy się wraz,
„Najlepszych lat młodych, pożegnać już
czas”
Więc w koło, w koło, zabawy czas start,
W rytm srebrnych dzwoneczków, tańcujmy
truch, truch,
Wszędzie paleta kolorów i barw,
„Nic, że za oknem mrok ścieli się znów”
Tu radość, radość do chmur wiedzie nas,
„Wyniesie Was prędko i z tych czterech
ścian”
Tu w tańcu wirują młodzi i śpiew,
Nie miejsce jest tutaj na starość i lęk!
„To pamięć o tym co było i jest”
Bajanie staruszków, więc usiądź już,
już,
Czas dla młodzieży, na tańce i śpiew,
Więc czemu nie częściej rozpuście dać
głos,
„Raz, tylko tak można! Ten dach jest
mój”
Nasz starcze, nasz starcze, gdyż z ciebie
ja jest,
„Nas wszak już nie ma, oddałeś im nas”
Już nie ględź staruszku, ruszajmy wnet w
tan,
„ W mrok się zapuścić! Toż chyba w twych
snach!”
Życie, to życie, jest wielkim mym snem!
Snem twórczym, wielkim na ziemskie
scenie,
Gdzie głównym śpiewakiem, aktorem jam
jest!
Koniec z regułą! Wolności dziś czas!
My dzisiaj rządzimy, trzymamy ten świat,
Ze wschodem narodzić, z zachodem zejść,
To cykl naturalny, tańcować z śmiercią,
Jak sam Bóg kazał, świat kreujemy!
„Lecz nim nie jesteśmy, bo wnet
giniemy…”
Lecz my nie trzcina, my zmieniać Ten
świat!
„I jak w tym tańcu kręcimy się wkoło”
Więc bawmy się złudą, marzeniem, snem,
Przed nami jest wszystko, wszystko
zmienimy!
Do tańca, tańca, zatraćmy się w nim!
Dziś bądźmy głupcami, jutro mędrcami,
W kręgu zabawy co życiem się zwie!
Przed nami jest wszystko, przed nami jest
czas!
„Lecz to nie czas was, ani nie
przyszłość”
To nonsens, to nonsens, do tańca raz,
raz,
„Czas was już minął, tańcując głupi,
Nie wzlecisz nad chmury, mały Ikarze”
To nonsens, nonsens, do tańca raz, raz,
My młodzi, my silni, do chmur wzlecimy!
„Co mrok raz złapie, nie puści wlot już,
I n toń chłodną rzuci młodości was czas”
To nonsens, nonsens, nabajdurz już nas!
„Więc wyjrzyj przez okno na WIELKI wasz
świat…”
W ten wszystko zamilkło, dzwoneczki i
śpiew,
Kolory mrok wchłonął, barwy zjadł czas,
Tylko na środku jest trumna stalowa,
Obok dwie świece, całun i krzyż,
I nic nie zostało z młodości lotnej,
Prócz go, staruszka, co był, jest,
będzie.
Komentarze (2)
Ciekawie.Pozdrawiam:)
Tytuł trochę nieadekwatny do treści, ale nie
przywykłem do tytułowania prac :D