...dośc...
...może kiedyś...
są dni kiedy boję się ranka...
są słowa bez czułości kochanka...
są myśli które nie znają sędziego...
gdy płaczę w poduszkę...
nie pytasz dlaczego...
gdy wracam zmęczona po całym pracy
dniu...
nie weżmiesz mnie w ramiona...
bo po co...zbędny trud...
jak długo tak można...
jak długo to ma trwac...
czy zawsze już będziesz...
czy z Tobą będę grac...
a może przegrałam...
zatrzymac chyba czas...
tę karuzelę życia...
ostatni krzyknąc raz...
dośc smutku,rozpaczy...
ja bólu mam już dośc...
chcę wracac do domu...
gdzie czekac będzie ktoś...
kto weżmie przytuli...
pocieszy w smutku mnie...
chcę śmiac się nie płakac...
chcę kochac z całych sił...
znów w szczęście uwierzyc...
po prostu żebyś był......
...zrozum mnie...
Komentarze (2)
Twój wiersz aż krzyczy pragnieniem czułości i aby to w
nowym roku nie były tylko marzenia.
Piekny wiersz opisujący nasze uczucia