Dotyk czarnego anioła
Czarny anioł usiadł na mej poduszce,
gdy nawet przez sen tonęłam we łzach,
skrzydło swe miękkie
położył na mym ramieniu i rzekł:
wieczność teraźniejszością kiedyś staje
się,
przyszłość w dzisiejszy zmienia bieg,
twym troskom już czas położyć kres,
twe życie utkane z ciemnych barw,
gorzkich łez,
jak klauna zbolala twarz,
gdy w fałszywym uśmiechu
z bólu krzywi usta,
lecz już czas.
I czarnym swym skrzydłem
miękko otulił mnie wraz,
już czas...
Komentarze (1)
Dotyk czarnego anioła...nieźle brzmi! Wiersz mi się
podoba,tylko popraw kilka błędów,które widać na
pierwszy rzut oka:*, ale całokształt bardzo dobry.