dotykając przemijania
Wiersz tytułowy z tomiku "dotykając przemijania"
tak dawno opuściłam tamten dom
niewiele wspomnień spogląda ze wzgórza
a ono jakby skarlało
dzikie jabłka jeszcze bardziej cierpkie
stary klon ogrzał obce ściany
zamieniając się w proch jak ty
ja też nie stoję w miejscu
choć już nie urosnę
tylko zgarbiona szopa poskrzypuje
niezmiennie
wciąż nieświadoma że nie wrócisz
Jeśli ktoś chciałby zagłębić się w moje smutki, to adres mailowy znajdzie na mojej stronce. Pozdrawiam :)
Komentarze (33)
Dobry, życiowy wiersz. Pozdrawiam :)
Dziękuję za wszystkie wizyty i komentarze.
Bomiś w "Małej" udało się zmienić kolejność strof:).
nostalgicznie +++
Przemijanie jak i refleksja nad tym procesem jest
bardzo wymowne, niestety często bolesne.
pięknie wspomnieniowo z nutką nostalgii:-)
pozdrawiam
dodam, ze bardzo podoba mi sie puenta, bardzo;)
ladnie ujeta nostalgia...
na pewno nie stoisz w miejscu:)
pozdrawiam, Madis:)
Już znalazłam "namiary", ot! blondina :-)))
Wow!
Grzecznie w kolejce do tomiku się ustawiam :-)
I o namiary jakieś proszę :-)
ciekawa refleksja: to jakby też o moim rodzinnym
domu...
Witaj... ciekawie ukazalas, patrzenie wstecz i zmiany
jakie zaszly nie tylko w miejscach do, korych
powracamy ale i w nas samych. Daniusiu najszczersze
gratulacje z okazji wydania tomiku. Moc serdecznosci.
Gratuluję wydania też mam do zaoferowania ;)
Czasem nieświadomość potrafi dać spokój duszy a nawet
obudzić mocne pragnienie pewnych marzeń :) Pozdrawiam
serdecznie +++
piękny, bardzo intrygujący poetycki przekaz do
refleksji z życia wzięty:) pozdrawiam Madison
stary klon i zgarbiona szopa.
to są właśnie obrazy utraconej przeszłości.
aż zaskrzypiało w kościach.
pozdrawiam :)