dramatis personae
choć jeszcze był czas na letarg
na poczucie własnej wartości,
gdy tańczył dookoła mnie jak pies
z podwiniętym ogonem
tańczył i patrzył jak na koniec lata,
zbliżając się do granic niespełnionych
obietnic
choć miał apetyt na więcej,
nie tam na żadne kości tylko
mięsiwo owinięte gumką
recepturką
jaki czort w dzisiejszych czasach
mógłby takiej używać
— pomyślał
i wcale nie skamlał,
cichutko odszedł
patrząc na moje stopy
lubię boso chodzić po piachu,
zostawiać ślady gdzieniegdzie
głęboko wtopione w obce
Komentarze (29)
Ja w ogóle lubię chodzić boso,nie tylko po
piasku...dziękuję,że byłaś. Miłego dnia Ewo;)
Oluś miło Ciebie widzieć :) serdeczności :)
Ja też lubię chodzić bosi i nie tylko po plaży
Pozdrawiam Ewo
Romuś :)) tulaski
Nie wiem o co chodzi, pies to przyjaciel człowieka,
może peelka się zawiodła, sama nie wiem, ja jestem za
"cienias" na głębokie analizy wiersza. Uściski Ewuś i
słoneczka:-)
dziękuję za czytanie:)
Boso po piachu w rękawiczkach po sercu,
lecz co się dzieje, w Twoim, Jego wnętrzu.
lubię boso chodzić po piachu,
zostawiać ślady gdzieniegdzie
głęboko wtopione
Psy szczekają i straszą z tym nożem w pysku i za to że
to mogą kochają pana i panią
Podoba się. Nawet z tą gumką recepturką ;-)
Miłego dnia :)
Leon jasne :))))Mądralku
ach ta gumka to prezerwatywa dzwońcu jeden wiersz
nieco zwodniczy w podtekscie
dziękuję krzemuś:)
Bardzo ciekawy obraz niespełnionej miłości. Podoba mi
się, mimo iż fragment z gumką recepturką jest
dla mnie niezrozumiały. Ale czy wszystko co nam się
podoba musimy rozumieć? Miłego dnia:)