Z drawskich opowieści - glon na...
połknięto haczyk
przynętą
błyszcząca blaszka
kształtem
przypominającą złotą rybkę
sympatyczny wędkarz
przez całe życie
popełnił dziesięć szczupaków
procentowo
jeden przypadał na rok życia
płotki amury liny
i oczywiście glonostwory
brały najczęściej
opłotkowe opowieści
podzielono na trzy
pomnożono
taaaaaaki uśmiech
to dopiero branie
pod szpic
Komentarze (14)
ja tam wolę do rybnego po ryby ..
Fajnie!
bo łowieniu nie jest najważniejsza ryba :)))
pozdrawiam serdecznie :)
świetnie i nietuzinkowo napisana opowieść :-) super
:-)
Śliczna opowieść, :)
podoba się o taaak :))) pozdrawiam Roxi01
Bardzo podobają mi się te opowieści. Pozdrawiam :)
Fajny wiersz i fajne te
opowieści.
Moje słowne gierki to dopiero płotka wobec taaaakiego
szczupaka:)
Taaaaaaaaakie życzenia niech zawsze się spełniają.
Serdeczności.
Wesoły i przyjemny wiersz, w sam raz na początek dnia
o każdej porze roku ;) Pozdrawiam i daję plusik :)
fajny wiersz:)
Na tak. Ostatnia strofa - bardzo.
Kończący wers zamknęłabym na "życzeń" z pytajnikiem -
tylko mbsz.
taaaki uśmiech zamiast taaakiej ryby- fajne te
opowieści.