Driada
Driada
W blasku słońca ona tam była
pełna energii z naturą księżyca
jej oczy brązowe jak kasztany jesienne
spoglądały skupione na lasy i ziemię .
W jej wiosce ludzie nie byli szczęśliwi
,
wioska ta biedna , śmierć jest chytra ,
smutna i ciężka .
była kwiatem na środku morza , miała
nadzieje że ją pokona .
radością życia była silna , miała drogę
którą musiała przetrwać.
Dotknij nieba , wznieś się w wyżynę ,
pokłoń się do lustra i uśmiechnij się
chwilę .
pokład otwarty , wyruszamy na rejs ,
dobro czeka na swój kolejny cel . . .
Pewnego wieczoru leżała na polanie ,
słuchała szumu wiatru i liści
szeleszczenie.
uśmiech na twarzy rozkwitał cały czas ,
z miną tą poszła na trawie w końcu spać
.
Lecz po chwili , przebudzona przez pieśni
biesiadne , zdziwiona
szybko się zerwała i w rytmie szalonym
,dźwięczną drogą podążała.
doszła na miejsce i się zdziwiła , cała jej
wioska dzisiaj się bawiła .
jej szczęście i nadzieja została wysłuchana
, wróciła na polanę i leżała do rana .
Dotknij nieba , wznieś się w wyżynę ,
pokłoń głowę do lustra i uśmiechnij się
chwilę .
pokład otwarty , wyruszamy na rejs ,
dobro czeka na swój kolejny cel . . .
Komentarze (1)
Brzmi jak piosenka:). Pozdrawiam