Drobinka
Zapragnęłam dotykać jej miękkich włosów
nie krępując przy tym ruchów bioder,
podążających ku moim spojrzeniom
Delikatna jak płatki świeżych róż...
uroczy wodospad spływajacych na mnie
słów...
magia w słodkim obrazie ust...
szybujące w powietrzu rzęsy...
taką ją widziałam.
Chciałabym gładzić jej ciało,
pieścić ustami jedwabne piersi,
tulić ją po raz pierwszy
i zapoznać ją z naszym światem.
Nie żądzą nami okrucieństwo i moc.
Ostrzejsze chwile uniesień tylko na
życzenie,
delikatnością zwie się kraina
dobrobytu między kobietami.
W zaciszu oddechów nocy
szukam wyśnionej kobiety.
Przymykam powieki,
już do mnie idzie
Rzucając małym uśmiechem na powitanie
lecz drżąc jednak z niepewności.
Uchwycę powoli jej dłoń,
zabiorę do swojego świata.
Drobinka pożądania
ogrom miłości
Dla kochanej Dominiki :*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.