Droga
Błądziłem.
Maszeruje drogą,
długo to trwa,
noga za nogą.
W paszcze lwa.
Czarne gwiazdy,
jestem blisko,
upadne w sny,
od łez ślisko.
Idę dalej tam,
na koniec świata,
ciągle gnam,
mijają lata.
Gubie drogę,
pytam o nią,
robię co mogę,
ludzie drwią.
Potrzebuje serca,
podaruj mi je,
jakiś morderca,
zniszczył moje.
Gwiazdy białe,
już drogę znam,
problemy małe,
serce bez plam.
Trafiłem do celu,
on przy tobie,
od dni wielu,
dusiłem to w sobie.
moja Droga, oto moja droga.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.