droga
zrodzoni z czystej miłości
ubrani w życia przywary
idziemy drogą zawiłą
ludzkiej nadzieji i wiary
w tłumie kamienie zimne
góry nie do przebycia
idziemy zabić w sobie
cechy nie do odkrycia
kto z nas chciałby zawarczyć ?
na szczerość zamkniętych powiek
czy godni są wśród nas miana ?
brzmiącego wielki człowiek
wpięto nam w kubki zmysłów
bezmyślne ideały
po trupach iść do celu
podobnym być do skały
ilu za nami zapłacze ?
ciągle myślimy skrycie
gdy przyjdzie się rozliczyć
przed stwórcą za dane życie.
Komentarze (7)
życie czasami przypomina dżunglę przez którą trzeba
się przedzierać...droga wtedy bardzo trudna i zawiła,
wytrwałych czeka zapewne nagroda, jeśli nie zabiją w
sobie dobrych cech, tylko pokonają trudności i
zwyciężą
witaj, bardo dobry i mądry wiersz,
pozdrawiam.
wiersz to wrażliwa ocena egoizmu świata Dotyka
sumienia Wymowny z przesłaniem Podoba mi się pięknie
poprowadzona myśl:)
Ostatnia zwrotka wystarczyła, żeby przeszył mnie
dreszcz. Wiersz świetny, aczkolwiek przerażająco
prawdziwy... Duży plus. Pozdrawiam cieplutko ;-)
"zawarczyć"? chyba "zawarczeć", ale może się mylę, a
wiersz prawdziwy, jak życiowa droga. Walka ego z
superego zilustrowana wierszem - pięknie!
Choćby zaplakała jedna osoba..to wystarczy.."Nadziei"
bez "j".."kubki zmysłów" - metafora dopełniaczowa..i
pytajnik ciut niżej "brzmiącego: wielki człowiek?" M.
Sumienie sprawuje władzę z równą surowością jak
autorytety zewnętrzne.