Droga bez powrotu
Nad głową ciemne niebo
bez gwiazd
Przede mną kręta droga
bez szans
na odwrót
Donikąd wiedzie mnie
ów trakt
Za towarzysza mam jedynie
wiatr
co szepce Twe imię
Oto moja własna droga
bez powrotu
Nie było nic na początku
U kresu też nie ma nic
prócz mroku
Na manowce mnie zwiódł
szlak cieni
W czarne ogrody snu
martwych kamieni chłód
Decyzji, których nic
nie zmieni
Oto moja własna droga
bez powrotu
Nie było nic na początku
U kresu też nie ma nic
prócz mroku
Komentarze (4)
Trzeba znaleźć inną drogę, jest wszak ich wiele.
bardzo ładny wiersz, ale mnie rażą duże litery. Skoro
bez interpunkcji...ale to Twój wiersz:-)
bardzo mi się podoba Twój wiersz.
zawsze jest jakieś światełko w tunelu :-) pozdro :-)
Poszukaj innej drogi, i idź nią przed siebie a
odnajdziesz sens. Pozdrawiam