Droga przed Poznaniem
Co robi Kobieta gdy nie zna mnie jeszcze
Myśli jestem blondyn cały jest mój
Londyn
Mój zabójczy wąsik w nocy Ją ukąsi
Pierś targają dreszcze choć dzisiaj nie
pieszczę
Uff sapie za ladą i cerę ma bladą
Rozchylając nogi marzy zbłądź w nich
drogi
Twardnieją Jej sutki musi wziąć łyk Coli
Luzuje rajstopy stringi się ściągają
A kiedy przychodzę kupić limoniadę
Ona marząc o mnie znów mnie nie poznaje
Czego rzuca szorstko nerwy Jej się kończą
Ja tamten w Jej głowie właśnie ściągam
spodnie
Czeka na Floriana to nie czas na chama
Co płacąc na ladę kwiaty drobnych
kładzie
Ekspedientce Marioli choć Ją to zaboli Sonet
Komentarze (41)
:)))
Eleno
możesz mnie zjeść i nic a nic nie pogniewam się bo
jesteś cudowną Istotą.
wybacz Adaśku, przez roztargnienie ominęłam Cię przed
Poznaniem :))) Fajny, jeszcze sonetu nie pisałam,
chyba się przymierzę :)))
Cudne komentarze. Jestem pod wrażeniem. Dziękuję.
Po przeczytaniu drugiego Sonetu, odnoszę wrażenie, że
uwielbiasz okienka i... lady:))))))))))
Ktoś tu ma niezły dystans....
Inicjały podejrzanego nigdy nie zostaną zdradzone:)
Poprzedni sonet jest dużo lepszy:)
Podoba mi się jak się bawisz i przyrzekam wszem i
wobec nie wtrącać się już nigdy, przenigdy! w Twoje
zabawy.
Będę się za to głośno śmiać:))))))))
To nie powinno nikomu przeszkadzać.
Uściski, pa:)
:))
No świetny sonet, dzięki za uśmiech,
Panie Admie, tym razem nie Mickiewiczu:))
Pozdrawiam, życzę miłych Świąt przy okazji:)
Peel się dobrze kamufluje :)
Pozdrawiam :)
Fajne z fantazją
Lubię Was. Mariat mi broni ale będę pisał!
wymieńmy się ja dostanę trochę powodzenia a ty
kłamstwo na serce
kochany adasiu pisz i za mnie również pisz:(
Anise
Piszę śmiałe słowa.
lubię pewnych siebie:)