Droga przedostatnia
bezmyślnie kłamstwa przemyśleć
choć mózg wyprany aż do cna
szukają w nim to czego nie ma
na końcu powieszą go niezawiśle
za to że jest nadal dwa razy dwa
a on popatrzy okiem Polifema
z litością na obłudę i pogardę
i odejdzie na koniec drogą ubitą
z nieociosanych kamieni
gdzie pokłoni się nowym sekretom
na zawsze odrzuci maski twarde
wykreśli z kalendarza datę zawitą
…
pamiętaj że był kiedyś poetą
i mieszkał pośród niemych cieni
Komentarze (10)
ładnie Macieju;))Pozdrawiam:))
Droga przedostatnia... Zwykle odkładamy ją na później
i bardzo często okazuje się, że tego "później" już nie
ma...
Świetny wiersz pozdrawiam serdecznie;)
Chciałbym zdążyć przed przejściem na drugą stronę
z podobnej treści wierszem o tym co było i się
skończyło...
Piękny wiersz. Pozdrawiam. Miłego dnia :))
Takich poetów czasem spotkać moźna jeszcze...historia
ich całkowicie nie zamknęła...a wiersz piękny...
pozdrawiam serdecznie
Refleksje w moimo odbiorze niejednoznaczne.Za to
zaciekawiła mnie historia Polifema.
Pozdrawiam
jest w wierszu smak tajemnicy, dwuznaczny tytuł i ...
puenta, która niczego nie odkrywa.
przeczytam jeszcze raz. :):)
Tak życiowo.
Pozdrawiam:)
Życiowy przekaz skłaniający czytelnika do refleksji
nad wartościami owego życia.
Pozdrawiam:)
Marek
droga zaangażowanego poety?