Drozd. Proza.
Bezgłośnie padają płatki śniegu,
wiewiórki uganiają się między gałęziami
drzew
zsypując przy tym biały puch. Te
najbardziej
wścibskie i rozplotkowane z leśnych
stworzeń,
gdyby umiały i chciały poprawić swoje
maniery,
byłyby kochanymi i uroczymi
stworzeniami.
Spacerując w wymownym milczeniu wśród
świerków
wróciła myślami do czasu, gdy kwitły kwiaty
,
a mały drozd stał się ulubieńcem całej
rodziny..
Pojawił się w ogrodzie jako ledwie
opierzone
pisklę z szarym grzbietem, nakrapianą
piersią
i błyszczącymi ciekawskimi oczkami.
Po pewnym czasie piórka przybrały piękny,
czerwony
kolor ,a on sam siadał na krzaku agrestu i
ćwierkał.
Zjadał smakowite robaczki, nie gardził też
ryżem,
kukurydzą, sałatą i okruszkami ze stołu.
Radosny latał po całym ogrodzie, ale
najbardziej
upodobał sobie starą jabłoń tuż nad
strumykiem,
na której spał w pobliżu piaskownicy
dziewczynek.
W miarę upływu czasu, gdy zbliżała się
jesień,
a drozdy zaczęły odlatywać do ciepłych
krajów,
stał się niespokojny, siadał na drzewach i
obserwował
ludzi i swoich braci podążających na
południe,
jakby nie wiedział z kim ma pozostać.
Stracił nawet apetyt na tłuste robaczki z
blaszanki,
aż wreszcie któregoś dnia odleciał.
Śpiewając teraz
pod niebem południa, czy wróci wiosną do
rodzinnego gniazda….. któż to
wie…
Tessa50
Komentarze (11)
Zimą często wracamy pamięcią do letnich dni...Ty to
robisz niezwykle romantycznie :) Pozdrawiam
Myślę, że taką obawę i niepokój przeżywaja najbliżsi,
gdy ktoś kochany opuszcza kraj i wyjeżdża dzagranicę
za np. pracą. Sugestywne i osobliwe sa Twoje opisy,
bardzo lubię je czytać, masz duzy dar obserwacji i
pamięć do szczegółów
jak zwykle bardzo malowniczo, ładnie
ależ pięknie i ciekawie :-) Tesso, brawo :-) a drozd
na pewno wróci i znów będzie dla Was śpiewał :-)
Choc na chwile, przenioslas w inny czas...lubie,
ciepelko...:)
nie każdy ptak wraca, niejednemu lepiej na obczyźnie,
mimo tęsknoty...
Nie jedne ptaki chciały by wrócic, ale nie zawsze maja
do kad , do czego , a czasem sie wstydzą , że sie im
tam nie ułozyło. Pieknie opisane .
czytając wiersz i ja przez chwilkę byłam w ogrodzie -
wróciło lato - miło było przeczytać -pozdrawiam
Przyroda jest piękna i urzekająca, ty czarujesz nas
jej blaskiem... dziękuję :)
Wędrowne ptaki zazwyczaj wracają. Chyba, że już wrócić
nie mogą.
Witaj Tesso. Podałaś piękny przykład i poruszyłaś
problem przed którym staje w obecnych czasach wielu
rodaków. Oni też pewnie jak ten drozd stają przed
dylematem wyjechać czy zostać. Pięknie to uchwyciłaś
na przykładzie przyrody. Miło było przeczytać.
Pozdrawiam:)