Drżąca cisza
Ten "mój" pierwszy piękny wers("lubię gdy cisza się spowiada") bezczelnie wyprosiłem od Nelki z jej niedawnego wiersza.
lubię gdy cisza się spowiada
z niewymówionych z zachwytu słów
z chwil kiedy nocą letni zapach
żabim rechotem znad łąk się wzniósł
a ona nawet nie westchnęła
nie wyszeptała zwykłego ach
teraz bez łaski rozgrzeszenia
chciałaby cofnąć na chwilę czas
odkupić winę nie modlitwą
ale powrotem w lipcowy zmierzch
w rozgrzanej pełni znów zawisnąć
i całą sobą w podziwie drżeć
światło księżyca rozmigotać
o dreszcz przyprawić bagienne mgły
może ta niema dziwna mowa
jej grzech pozwoli nareszcie zmyć
Andrzej Kędzierski,Częstochowa
17.06.2015.
Komentarze (53)
Zachwycająca poezja!
Utonęłam w tej cudownej ciszy... zasłuchałam się...
Uczta dla duszy!
Serdeczności przesyłam
Witaj Jędrusiu, a już myślałam, że wczasujecie, a
wiersz Twój, nie wiem dlaczego przeszły mnie dreszcze,
Ty to umiesz pisać, tak po cichutku zazdroszczę,
pozdrawiamy Ciebie i Emilkę, paaa
Cisza jak ta... niech trwa i trwa :-) Ps: Masz dobre
oko, Endriu! ;-)
czytałem z wielkim zaciekawieniem...
pozdrawiam pięknie:)
Piękny wiersz.Pozdrawiam.
Piękny wiersz! Pozdrawiam!
Ciekawa refleksja!
Pozdrawiam
któż wie że człowiek grzeszy
Gdy cisza się spowiada,
to nawet Bóg nie słyszy.
Jednakże najbezpieczniej,
grzechy powierzyć ciszy...
Gdy cisza się spowiada,
to nawet Bóg nie słyszy.
Jednakże najbezpieczniej,
grzechy powierzyć ciszy...
Gdy cisza się spowiada,
to nawet Bóg nie słyszy.
Jednakże najbezpieczniej,
grzechy powierzyć ciszy...
Trzy razy czytałem a raz powiem Andrzeju Śliczny
wiersz.Dobranoc.
Piękna ta spowiedź.Miło było przeczytać.Pozdrawiam
Spowiedź ciszy - piękne wersy, pozdrawiam Andrzeju i
życzę cudownych snów-:)
Piękny:) Zasłuchałam się w treść wiersza. Pozdrawiam:)