Dusza
Pośród nocy ciszę burzy
Trzask gałęzi na wietrze
Światła palą się i gasną
Wiecznie
Blask ulicznych lamp
Spowiła mgła
Słychać kroki
Tędy szła...
Myśli biją się z prawdą
Kłamie
Kłamstwu oddana
Na nieprawdę skazana
Oszukana i wyzuta
Ciemność blednie
Obnaża białe dłonie
Ukazuje sine palce
Sine skronie
Nikt nie widzi, nie chce patrzeć
Nie musi
Nie pomaga, nie umie, nie chce
Sama została
Musi pomóc sobie sama
Na nieprawdę skazana
Śmiertelna dusza
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.