Dusze starych domów
Stare domy mają dusze na strychach.
Zasnute pajęczynami.
Zapomniane.
Dusze starych domów wiedzą,
gdzie zatrzymał się czas.
W blasku księżyca
oglądają czarno- białe zdjęcia,
czytają pożółkłe listy
opieczętowane różowymi wstążkami.
W zupełności wystarcza im
towarzystwo konia na biegunach
i ołowianych żołnierzy.
Słysząc kroki lękają się,
że grozi im adaptacja,
bieliźniane sznurki drżą wtedy
niczym osikowe gałęzie.
Czasami wspinam się
po stękających schodach.
Poręcz pręży grzbiet,
drzwi wzdychają,
kiedy przestępuję próg do przeszłości.
Drewniany koń
trzyma na wodzy oba bieguny,
żołnierzykom zamierają ołowiane serca.
Niepotrzebnie.
Moja dusza skulona na ramieniu
siada ze mną na zakurzonym kufrze.
Oddychamy głęboko.
Tu, gdzie stanął czas
nie grozi nam
uparty zgiełk codzienności.
NUNa
Komentarze (31)
Kiedyś zamieszkałem w starym drewniaku znajomego na
wsi. Ostrzegał mnie, że w tym domu zmarli jego
dziadkowie, i że straszy. Pierwszej nocy, punktualnie
o 12tej na strychu zaczęły się jakieś harce i
harmider. Mało nie zszedłem na zawał. Rano znalazłem
tam skorupki jajek. Okazało się, że to schronienie
łasic. Ten dom miał duszę, że hoho :)
Pozdrawiam