Dwa fronty...
...dla kogoś...
Gra na dwa fronty
w której jestem ja
Powoli mnie dobija
i robi się zła...
Przez chwile jest dobrze
Przez chwile spokój mam
Jednak poźniej sobie uświadamiam
że nie jesteś sam...
Poświęcając czas
który później moge uznać za zamarnowany
Pozwala mi odetchnąć
ale wpełni nie jest wykorzystywany...
Dylemat wielki...
Tysiąc myśli na minute...
Te dwa fronty
jak myśli zepsute...
autor
Kasia91
Dodano: 2006-05-12 15:33:33
Ten wiersz przeczytano 498 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.