Dwa limeryki ocenzurowane
Jeden Sasza kiedyś w Doniecku
ściskał Tatianę na przypiecku.
Kochał bardzo dziewczynę
jak całą Ukrainę.
Choć robił to wciąż po …radziecku
Raz zadziorny ,, literat,, z Czarnej
Dziury
miał pretensje, że tylko jego bzdury
czy to piątek czy niedziela
to wciąż ktoś tam je powiela.
Założył więc własne biuro cenzury.
Komentarze (17)
Tak, dobre limeryki owszem,
Masz do nich dryg Maćku:)
Pozdrawiam :)
Dobre limeryki polityczno erotyczne :)
P.S. Dziękuję za niespodziewaną wizytę w zbiorze moich
wierszy :)
do wcipne
ciekawie napisane :)
Podoba mi się "literat" z Czarnej Dziury, tak
cenzuruje, aż lecą wióry....
Serdeczności weekendowe:-)
... dla mnie fantastyczne... Miłego weekendu :)
Dobre, ciekawe limeryki. Pozdrawiam Maćku.
bardo fajne :)
Wiesz, wyrosłam między trzema jednostkami garnizonu
radzieckiego.
Zdarzała się przemieszana, trudna miłość. To tak obok.
Bo Ty o czym innym.
Pozdrowienia :)
Świetne limeryki, pozdrawiam serdecznie :)
Przepraszam za błąd Maćku.
Miłość po radziecku. Udał Ci się
ten limeryk, choć drugi też fajny.
Miłego dnia Macu.
Po co cenzura...superowe...miłego dnia i pozdrawiam :)
I Ciebie Maćku dotyka cenzura...brat, bratem, czasem i
on pogna batem...a limeryki super
Pozdrawiam serdecznie
Obydwa mi się podobają :) :)
Miłego dnia Maciejku :*)