dwa smutki
zapewne nie tylko ja chciałabym,by doszło do takiego spotkania
spotkały się dwa smutki
jeden duży -gruby
drugi zaś malutki
mały smutek-chudy
w boleściach głodował
duży ,ten ze smutku
ciągle pałaszował
patrzyły na siebie
tak się żałowały
że ,ze smutku umarły
ten duży i mały
Komentarze (13)
Gdy smutki umierają, nikomu ich nie żal....
Pójdę dalej perspektywa eschatologii śmierć rodzi
wieczność albo jeszcze inaczej bardzo po ludzku odejdą
w dal żeby była pełna radość. Pozdrawiam
Mamy czarno na ... niebieskim
-wesoły-smutek.Niemożliwe staje się możliwym...;)
Choć raz po śmierci nikt nie płacze. Dowcipnie to
ujęłaś.
Jedni ze smutku sie opychaja, zas drudzy nic zjesc
rady nie daja.. Zabawny wiersz :)
po co się smucić po co się troska
więc dwa ostanie wersy reweleczka:)
Bardzo ciekawy pomysł choć w tle jest śmierć... Ta
jednak ma inny wymiar, pozytywny. Niech smutki odejdą
by narodziła się Radość :o)
bardzo dobry wiersz ...a życie składa się z małych
smutków i większych...tylko trzeba je pokonać ..a
wtedy serce będzie pełne radości....dobre
zakończenie...brawo
świetne. ! :) Zabawne a jednak tak zmusza do
refleksji. Podziwiam.
Uwierz mi da się z życiu pogodzić smutek i radość:)
Potrafią zyć w zgodzie -znam ten stan:)
Smutek też może mieć swoją magię, choć oczywiście
wolelibyśmy, aby było go jak najmniej. Dobry wiersz.
dobrze, że umarły jeden z głodu drugi z
przejedzenia...bardzo dobry pomysł...zgrabnie i z
humorem...moje uznanie.
Chyba kazdy z nas chciałby pozbyc sie smutku a niech
sobie umieraja.Wydaje mi sie ,ze w ostatniej zwrotce
pasowałoby"ten duzy i mały" a na górze w słowie nie
tylko zapomniałas o "o".