Dwie drogi
probowalismy sie dotknac-myslami
ale ich drogi rozstajne;
twoja-tylko pozadanie
moja-piekno w pozadaniu
przy twojej kwiaty paproci jednej szalonej
nocy
przy mojej-nigdy nie wiednace bez
nazwy-marzenia
twoja-zasypana platkami co zeschly
i stale trzeba je zbierac,by nie razily
moja-czysta; nie mam pracy
ale tez owocow dla wspomnien nie mam...
autor
Maeuslein
Dodano: 2005-05-24 06:14:46
Ten wiersz przeczytano 1089 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.