Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Dwie sroki za ogon

Kiedy siedzę nad jeziorem,
to myślami jestem w domu.
Co tam też małżonka robi,
śpi, czy drzwi otwiera komuś?

Jak na złość panuje cisza,
żaden spławik nie drgnie nawet,
mimo tylu mych zabiegów
i przemyślnych drogich zanęt.

Nie ma rady (to silniejsze),
więc w pośpiechu kije składam.
- Śpi biedulka jak zabita,
z serca wielki kamień spada.

Truchtem wracam więc nad wodę,
spławik z lekka się pochylił.
Mnie ten widok przestał cieszyć,
w domu chciałbym być w tej chwili.

I tak co dzień kołomyjka,
ryby z żonką dwie miłości.
A ja wciąż pomiędzy nimi,
bez współczucia ni litości.

autor

Okoń

Dodano: 2020-02-01 11:13:34
Ten wiersz przeczytano 1255 razy
Oddanych głosów: 28
Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Na dzień dobry
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (31)

Iris& Iris&

Drogą masz pasję i masz w co inwestować ale w uczucia
też trzeba zainwestować i tu jest kołomyja...
Pogodnego weekendu:)

Marek Żak Marek Żak

Czasami są rozterki między domem a pasją. Najgorzej
mają żony himalaistów, innym jest łatwiej. Pozdrawiam.
M

@Krystek @Krystek

Chcesz szczęśliwym być - musisz z żoneczką wędkować.
Pozdrawiam serdecznie:)

@Krystek @Krystek

Chcesz szczęśliwym być - musisz z żoneczką wędkować.
Pozdrawiam serdecznie:)

Czarek Płatak Czarek Płatak

Ano, każdy ma jakąś swoją kołomyję - lubię to słowo :)

Okoń Okoń

Krzemanko, dobry duszku dzięki za poszatkowanie mojego
"wiersza".
Już jest wszystko Ok. Dużo lżej i przyjemniej się
teraz go czyta.
Widzisz a Ty chciałaś odejść i co wierszyk zostałby
taki niedorobiony? :-)
Pozdrawiam cieplutko życząc miłego weekendu

Maria Polak (Maryla) Maria Polak (Maryla)

Idealne rozwiązanie, żonkę zachęcić do wędkowania :)
Fajny wiersz. Tak się nieraz zdarza.
Pozdrawiam ciepło :)

karl karl

decyzja to ciężka sprawa
Pozdrawiam serdecznie

krzemanka krzemanka

Pozwoliłam sobie poszatkować Twój wiersz przecinkami

Kiedy siedzę nad jeziorem,
to myślami jestem w domu.
Co tam też małżonka robi,
śpi, czy drzwi otwiera komuś?

Jak na złość panuje cisza,
żaden spławik nie drgnie nawet,
mimo tylu mych zabiegów
i przemyślnych drogich zanęt.

Nie ma rady (to silniejsze),
więc w pośpiechu kije składam.
- Śpi biedulka jak zabita,
z serca wielki kamień spada.

Truchtem wracam więc nad wodę,
spławik z lekka się pochylił.
Mnie ten widok przestał cieszyć,
w domu chciałbym być w tej chwili.

I tak co dzień kołomyjka,
ryby z żonką dwie miłości.
A ja wciąż pomiędzy nimi,
bez współczucia ni litości.

Mam nadzieję Okoniu, że mi wybaczysz:)

wolnyduch wolnyduch

Dwie miłości rywalizują ze sobą,
ale żona z pewnością jest tą pierwszą, jestem tego
pewna.
Fajny, życiowy wiersz, na dodatek krótszy, niż
poprzednie, a to też cenne, mimo, że tamte fajnie się
czytało i też były wesołe.
Pomysł Mily wart rozważenie, msz, Andrzeju.
Pozdrawiam serdecznie:)

krzemanka krzemanka

:)) Trzeba sie w końcu zdecydować "albo rybka, albo
pipka". Miłej soboty:)

anna anna

najlepszym wyjściem byłoby żonę zabrać na ryby- dwa w
jednym.

sari sari

Zazdrość to przyprawa do miłości ;-) byle nie w
nadmiarze... może naucz żonę łowić Andrzeju ;-)))
Pozdrawiam serdecznie

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »