O dwojgu ludzi
... i zesłał Bóg Go z nieba, a przeznaczony
był właśnie Jej.
W dobroć wyposażył i opiekuńczośc
niezwykłą,
a wszystko to co miał w sobie wzbudzało u
Niej zachwyt.
Nie wiedzieć czemu tak długo czekała...
Żeby dojrzeć... ? Ah to możliwe.
Po cóż teraz nad tym rozprawiać i
umysł niepotrzebnie wprawiać w
zamieszanie...
Bowiem żyją w swoim własnym, małym świecie
z nadzieją,
że nic i nikt nie potrafi zniszczyć tego co
On dał...
autor
Alexa-ndra
Dodano: 2008-08-18 16:36:20
Ten wiersz przeczytano 1001 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
To bardzo nie dobry wiersz, to w ogóle nie brzmi jak
wiersz, raczej jak proza z zamierzchłych czasów, bo
nikt tak dziś nie mówi: "po cóż teraz nad tym
rozprawiać i umysł niepotrzebnie wprawiać w
zamieszanie", poza tym jak można umysł "wprawiać" w
zamieszanie, albo ja nie rozumiem, albo to archaizm,
którego nie słyszałam, więc proszę o ewentualne
wytłumaczenie. Poza tym sam fakt zaczynania wiersza po
wielokropku i to takimi słowami " i zesłał Bóg Go z
nieba" brzmi jak cytat z Pisma Świętego. Pozdrawiam
Piękne oczarowanie Przyjaźnią Na tak! ma nastrój
dobry wiersz