DYLEMATYCZNOŚĆ
w dylemacie tu, czy tam
czyż to nie wszystko jedno miejsce?
co odróżnia to od tamtego
kiedy to tam, a także tu?
w tej zagmatwanej logice przestrzeni
to staje się tu, tu przemieszcza się w
tamto
jak kałuża zamienia się w krople
zamieszane w siebie, jak taniec pary –
odparowuje …
względności są z nami, jak cienie
to i tu, nieuchwytne jak wydech
tam, gdzie zaczyna się zakończenie
a tu, gdzie rozpoczyna się to –
to mój dylemat
to tu – mój byt
to tu jest tam
a gdzie ja?
tam, czy tu?
Z góry dziękuję za czytelniczą ciekawość i wszelkie uwagi.
Komentarze (33)
Tu czy tam wszystko jedno, ważne, że nie
sam...Pozdrawiam :)
Za Driana
Pozdrawiam serdecznie:)
W sumie na pytanie czy w szambie czy w pałacu po
długim namyśle znalazłbym odpowiedź. Pozdrawiam z
uśmiechem:)))
Czy tu czy tam, kazda droga i miejsce przynosi cos
nowego.. czasami wybor jest nie teafiony wiec ruszamy
tam..
Milego weekendu Stasiu :)
Tu, tam albo i nigdzie być może...
Nie znam sie na dylematach, milo poczytac.
Oby tylko takie były dylematy ludzkie.
[ktoś kiedyś mi podpowiadał, że tytuły pisze się
normalnie, a wielkie litery oznaczają krzyk]
Czas i miejsce to są sprawy względne. Nasza świadomość
tworzy iluzje. Dokładnie pamiętam wydarzenia, przy
których (z powodu czasu albo przestrzeni) nie mogło
mnie być. Natomiast zapominam te bardziej banalne,
które były moim udziałem. Wszyscy jesteśmy w jakiejś
mierze Rzymianami, w jakiejś mierze Wikingami, a w
jakiejś mierze Amerykanami z okresu wojny o
niepodległość...
Myślę Staszku że odpowiedź jest jasna:)
Wszyscy jesteśmy i tu i tam, oraz jeszcze w innych
miejscach:)
Jeśli przyjmiemy istnienie światów równoległych - to
tam istniejemy w przeszłości, tu w teraźniejszości, a
jeszcze jest przecież przyszłość.
:) (+)
Jesteśmy wszędzie i nigdzie. A wszystko, co było i
będzie, jest tu i teraz. Gdzie kończy się ścieżka,
zaczyna się następna, w nieskończonym ciągu zdarzeń.
Odchodzimy i wracamy, bo życie to życzenie wypowiadane
wciąż na nowo. I tego się trzymajmy ;-)
ciekawa filozoficzna rozprawka.
Ludzie próbują odpowiedzieć sobie na wiele
egzystencjalnych i życiowych pytań. Warto przy tym
zachować umiar w tych rozkminach i nie stracić
kontaktu z rzeczywistością.
Pozdrawiam
Wiersz zatrzymuje w zadumie. Niestety nie na wszystkie
pytania znajdujemy odpowiedź. Ślę moc serdeczności i
pogody ducha:)
na początku drogi jest już koniec wpisany w nią, one
są tu. ten koniec to takie tam możliwości, takie mniej
tu i teraz. A może oprócz tego można też rzec za
Miłoszem "Każda rzecz ma więc dla mnie podwójne
trwanie.
I w czasie i kiedy czasu już nie będzie" (to by było
chyba to silne tam). Pozdrawiam
Całe nasze życie takie, ale może przez to ciekawsze.