Z dystansu..
Nie chcę ci mówić o swoim wczoraj
przecież te wczoraj po części twoje
los tak nas dwoje osobno przeorał
czyniąc każdego po trochu potworem
Jest dwoje ludzi jest też im dane
robi się magnes jest przyciąganie
gdybym to wiedział co nie wiedziałem
byłbym porządkiem nie bałaganem
Kłębią się myśli robią burzowe
czarne zawisną i sypnie gradem
czasem się cierpi na taką chorobę
zwaną naiwnie popsutym światem
Skoro już nie chcę mówić o wczoraj
odpuszczę także obecną chwilę
z dystansu przecież znacznie bym wolał
z dystansu móc to duży przywilej
Im bardziej pod górkę tym chyba wyżej
coś jeszcze zmienia się z wysokością
magnes odpycha lub przyciąga bliżej
byś nigdy nie zgadł co z tą miłością
Komentarze (3)
nigdy, lęk przed otwarciem, przed bólem i choć miłość
aż kipi, nie może się wydać...
Refleksja ciekawa, ale msz warto wiersz dopracować,
uczynić bardziej rytmicznym. Masz literówkę. Magnes to
kawałak żelaza mający właściwość przyciągania metali,
a magnez to pierwiastek chemiczny, którego sporo jest
w czekoladzie:) W dtugim wersie chyba miało być "to"?
Miłego wieczoru.
tak,ja też nie mogę zgadnąć: "co z tą miłością" ująłeś
mnie tym.