Dzieci moje
to co dostajesz od swoich dzieci
pakujesz w worek bierzesz na plecy
mój jest leciutki jak z maków wiórki
bo umysł wiedzą wciąż karmią córki
z ich serc wypływa monolog czysty
w treści bogaty a w formie bystry
karmią więc ojca promienną mową
choć schorowany czuje się zdrowo
bo kiedy boli oddech zanika
to zegar życia rodzinnie tyka
syn go nakręca z pomocą Pana
by miłość kwitła dba o to mama
wnuki prawnuki dziadków kochają
za to że dzieci wspaniałe mają
sens ma istnienie i wiara w Boga
kiedy usłana jest szczęściem droga
ten długo żyje kto daje żyć
warto człowiekiem być
Komentarze (39)
Podoba mi się wiersz:)
Piękny wiersz z bardzo mądrą sentencją.
Bardzo mądre życiowe słowa pozdrawiam
ja swoim dzieciom pozwoliłem na samodzielne myślenie -
eksperyment bez udzialu religii i się okazało, że
każde inną wiarę dla siebie wybrało - eklektycznie
takie sztuczki - mam tylko pięciu wnuków.. i niestety
ani jednej wnuczki - w tym przypadku moja żona
prawdziwą babcią nie jest i trwa przy dziadku bez
wnusi.. musi,
ale mamy radochę i życie rodzinne idylliczne, bo
wnuki posiadły języki rozliczne; norweski,niemiecki,
angielski, item cierpliwości trzeba anielskiej:
velkommen, willkommen, welcome ..
to co dostajesz od swoich dzieci
pakujesz w worek bierzesz na plecy
mój jest leciutki jak z maków wiórki'
jednym słowem tyle w zyciu dałem
a odchodzę z niczym
ale rodzina to największy skarb
a w niej droga miłości utkana przez Pana więc warto
być człowiekiem w:)
Ładnie, ciepło o rodzinie. Lubię :)
Miłego dnia.
"warto człowiekiem być" To prawda.
prawda!pozdrawiam::
-- tak pięknie, rodzinnie, rozczulająco.... dzieci,
wnuki.. tyle miłości, oby jak najdłużej i tego właśnie
Ci życzę...
- :)
Masz rację