Dziecko
są rzeczy które muszą być głośno wyszeptane
W kącie łóżka, kuląc się ze strachu...
Czekając na kolejny cios...
Bojąc się oddychać za głośno...
Marząc o nieistnieniu...
Nuciłam smutną melodię dzieciństwa...
Bo anioł stróż spóźnił się do pracy...
nie wiem co boli bardziej, strach czy wspomnienie o nim...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.