Dziękcynienie
wiersz gwarowy
Dziękcynienie
W biołej barankuli niebo sie paradzi,
ubrało jom dzisiok przy świętej
niedzieli
owiecki bielućkie furkajom w nieładzie,
na ziemi po trowie śreń sie śkli i
bieli...
I suje sie z nieba drobny proch
śniegowy,
co rano kiedy słonko zza grani wychodzi,
zaś w nocy miesiącek wielki i cyrwony
do izby mi zaziero i bez okno wchodzi...
Jo chodzem po polak coby siły dostać,
od słonecka ciepłego bo mi jej brakuje,
pomiędzy chmurami sowała sie gwiozdka
i razem chmurkami po niebie wędruje...
Ptoski tak śpiewajom jakby wiesna
przysła
i nawet z pod ziemi prymulecka wysła
biołe stokrotecki w zieleni bielejom
a jak śnieg pokurzy to sie w nim
podziejom...
Za te jesienne wyciecki za słonko,niebo i
ziemie
i za to ze mogem chodzić składomWom Boze
wielkie dziękcynienie
Komentarze (33)
Piękny wiersz i piękne podziękowanie Bogu.
Pozdrawiam cieplutko.
W Twoim wierszu można poczuć radość życia i szczerą
wdzięczność za nie.
Dobrej nocy.
Cudnie, skoruso, cudnie dziękujesz.
Pozdrawiam.
aż dech zapiera, że tak można pisać i tak dziękować...
pozdrawiam
Skoruso piękne dziękczynienie Panu
modlitwa gwara napisana - chylę czoła
pozdrawiam
Ja też powoli. Ładnie. Dobranoc skoruso
Bohaterka literacka musiała mieć jakieś poważne
kłopoty ze zdrowiem.
Dlatego bardzo ładnie dziękuje za możliwość oglądania
przyrody i chodzenia po swoich kochanej górskiej
krainie. Wiersz optymistyczny, posiada również
realistyczne opisy przyrody.
Pozdrawiam serdecznie autorkę.
Stajenny Jurek
Jak zawsze u Ciebie, dziękczynnie i z pokorą. Szkoda
tylko, że w gwarze nie jestem biegła i muszę powoli,
by sens odebrać.
Cieplo i pieknie:)Zachwycasz:)
Pozdrawiam:)
Czytam Skoruso Twoje wiersze i uśmiecham się, tak
bliska jest mi Twoja gwara, tęsknię za miesiąckiem
wielkim i cyrwonym nad moją doliną. Kiedy tylko tam
jestem i stoję na miedzy dziękuję Bogu, że mogę
chodzić po kochanych górkach. Pozdrawiam cieplutko :)
Czytanie Ciebie to nie lada wyzwanie, a łyk gwary się
przyda, gdy ruszymy na narty ( już dudki oszczędzam :)
Będę podziwiała i dziękowała, za śnieg puszysty. W
trzecim wersie " furkajom ", "o" uciekło chyba.
Pozdrawiam !
Skoruso, przy Twoich wierszach odpoczywa moja dusza..
Dziękuję Ci bardzo za to "Dziękcynienie".. chciałabym
umieć tak dziękować.. bo i jest za co..
Nie potrafię przejść obojętnie obok Twojej twórczości,
skoruso. Nadal mi się podoba.
:)i wreszcie zrozumiałam każde słowo
ładnie piszesz podoba mi się delikatność
"Jo chodzem po polak coby siły dostać,
od słonecka ciepłego bo mi jej brakuje"
Pięknie, jak zwykle...jest wielka mądrość w Twojej
twórczości Skoruso, koisz i karmisz duszę.