Dziękuję
Choć poetka ze mnie żadna,
chociaż rym nie raz kuleje,
ot, nasunie się myśl zdradna
i do wiersza sprowokuje.
Raz wyniośle a raz wzniośle,
przemknie niczym ptak po niebie,
raz o łodzi a raz wiośle,
spiszę rymak swój w potrzebie.
No bo czasem tak być musi,
licho jakieś mnie pokusi,
aby w słowie tym pisanym,
zamknąć swojej duszy rany.
A tym, którzy brną przez strofy,
co cierpliwość świętą mają,
za te wszystkie moje gafy,
wdzięczny pokłon dziś oddaję.
Prostym słowem podziękuję
nieudolność mi darujcie,
czasem rymem Was skatuję,
nie za często, obiecuję.
Komentarze (11)
Bardzo sympatyczne wyznanie, i mnie się podoba ten
wierszyk. Pozdrawiam :)
No i zrobiło się sympatycznie i swojsko:)))
ładny wiersz a z rymami to różnie bywa - pisz co ci
serce dyktuje
pozdrawiam;-)))))))
Ładny przesycony pokorą wiersz, wywołujący uśmiech
sympatii. Czytam sobie "to o łodzi, to o wiośle"; dla
mnie za dużo "razów", ale dla innych może być w sam
raz. Miłego dnia.
Ładne podziękowanie w prostych, ciepłych słowach:).
Pozdrawiam!
Podoba mi się +. Cieplutko pozdrawiam
ladnie i cieplo.Pozdrawiam:)
Mamy nadzieję,że dotrzymasz obietnicy!
Zwolennicy rymowanek niech rymują, przecież na tym to
polega. Zresztą każdy znajdzie coś dla siebie.
A mnie się podoba:)
Takie tam pisanie o pisaniu w rymowanej formie.
Tematycznie utwór nudny, bo takich na Beju było już od
groma. Wierszyk może być.