Dzień Dobry...bardzo
Wyrzucający śmieci
spotyka zbierającego;
- Dzień Dobry, jak leci /?/
...a, to zależy od sypiącego.
I nie mów Dzień Dobry,gdy jest mi
niemiły.
Gdy jestem głodny i brak mi siły...
Jeśli wysypiesz mi trochę chleba
i podasz szklankę czyściutkiej wody
- tyle do życia jest mi potrzeba,
to wtedy będzie dzień dobry...
Zeszło się ludu, co pomóc chcieli
a przy okazji śmieci wyrzucić,
z dobroduszności, tak przy niedzieli
- niech się biedaczek dzisiaj nie
smuci...
I podziękował biedny darczyńcom,
co to na co dzień nim gardzą.
W dodatku słońce jeszcze mu wyszło
zza chmurek
Dzień Dobry...bardzo
teraz to się odkuję...
Komentarze (12)
Bardzo fajnie... tylko końcówka jakaś taka...
niedobra... gorzka...
szarość dnia zza stery śmieci,....ciekawa
impresja.....dwa światy...pozdrawiam..
Poruszyłeś bardzo wrażliwy temat często pomijany bo
niewygodny. Podoba mi się wiersz. Pozdrawiam:)
godność w ludzkiej biedzie...pozdrawiam
Napisałeś wiersz o ludziach których jest coraz więcej
wokół nas mhmmmmmm omijamy ich udając że nie
widzimy...może to źle a może i dobrze ...nie wiemy czy
taki ktoś chce z nami bratać się lub my chcemy być
zaczepiani przez takich ludzi...każda moneta ma rewers
i awers ...Ryszardzie uśmiechnęłam się kiedy
zauważyłam tytuł tego wiersza... na swoim gg często
używasz jako temat dnia...Dzień dobry-
bardzo;)...Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z
uśmiechem:)
A ja komuś rankiem chciałbym powiedzieć: dzień dobry
;)
Trochę się zawstydzilem, bo im dzień dobry nie mówię.
Taki dramat przeżywają biedacy a przecież pomóc możemy
.
smutny obrazek rzeczywistości...wiersz dociera
smutne ale takie są fakty.
witaj, bardzo ładny wiersz, czasem ludziom zdarzają
się przypływy nieobojętności wobec bliźnich, którzy
znajdują się w głodowej sytuacji.
tyle, ze to jest kropla w morzu. na ludzi można
liczyć, a na odpowiedzialnych takiego stanu rzeczy?
pozdrówko.
Smutna rzeczywistość, dobrze, że nie wszyscy
przechodzą obojętnie.