O dziewczynce
Była sobie raz dziewczynka
A problemów to miała bez liku
Nie miała biedna pojęcia
W którym się zakochać chłopczyku…
Aż wpadła na pomysł ciekawy
Którego nikt inny by nie wymyślił
Wzięła do ręki ziarenko kawy
„Niech mi się przyszłość
przyśni!”
To mówiąc zasnęła snem spokojnym
Śniła długo o przyszłości:
„będzie człowiekiem dobrym, hojnym
I mądrym jak… kapusta”
(czyli głowa pusta)
Gdy się rankiem wczesnym zbudziła
Oczy radośnie przetarła
„O czym to dziś śniłam?
Z wrażenia zapomniałam”
Komentarze (4)
heh, no ten jest całkiem wesoły wierszyk ale może
będzie pasowało to co chciałem napisać do następnego
"miłość nie wybiera i nie zna granic" tam mi się jakoś
dziwnie napisało więc powtórka :) pozdro
Wywołuje uśmiech na twarzy , pozdrawiam.
Świetne ;) Łatwo się czyta i uśmiech pojawia się na
ustach.
Jestem fanką czarnego humoru więc świetny wiersz,
pośmiałam się więc dzięki. :))