Dziewictwo Sashy Gray
Wylizana nie domyta z kiłą w duszy,
długi jęzor psa,
murzyn do nogi,
pani nigdy nie ma dość.
Sasha Gray kurew... dobra praidea,
prababcia Ennoia złośliwie
charczy i pluje na strony granny.
Drobniutka, chudziutka
porno dziewczyna Szymona Maga,
znudzona jego wieczne pytaniem, pretensją
o wierność.
Po kropce przeżuta i wypluta na raz z
setką
wamp rekord.
Głęboki odwiert, dwoje ślepych oczu
majtki z futerkiem przez głowę,
nieskończoność przeciągów.
Narzeczona na rencie, zużyty materiał na
żonę.
Nie karmiąca bogini
studnia bez dna.
Jako nie mąż
nigdy do końca nie zamoczy, nie zaleje
heretyckiej formy.
Zazdrośnik skoczył z dachu na krótkim
bloku.
Bieda prorok zamiast leczyć tymi rękami
jak Chrystus,
sam chorował, zarażając wiernych
marzeniem o dziewicy w burdelu.
Komentarze (5)
Opowieść na legendarnych faktach ;-)
Dziękuje i pozdrawiam:-)
Genialne, pozdrawiam serdecznie;)
Ciekawy wiersz i podoba się:)pozdrawiam cieplutko:)
Ona taka dziewica, jak ja baletnica!