* (dzisiaj myślałam o tobie...)
dzisiaj myślałam o tobie
tak intensywnie
niepohamowanie
że upadły wszystkie drzewa
pod kątem
źrenicy aparatu
którym fotografowałam
i cały las zwalił mi się
na głowę
leżąc, spostrzegłam
że panie i panowie prężą się do nieba
jak zawsze
że to ja jestem – połamana ?
aparat zarył w ziemię
dwa metry ode mnie
podniosłam się, nie skupiając
na ranach
to tylko siniaki
piękne mają kolory
jak szkiełka w kalejdoskopie
zmieniają się
albo witraże – podzielone
składają się w całość
z czułością podniosłam rower
koń, który umiera, milczy
doliczyłam kolejnych głębokich
rys
aparat poobijany coś jeszcze zobaczy
przekrwionym okiem
pojechałam dalej
drzewa niewzruszone
plotkowały z chmurami
przekazując nowiny z ziemi
cały las się podniósł
jakby nigdy nie pochylił się
nawet nie wzruszył
z jednej potęgi
dojechałam do drugiej
kolekcji betonowych drzew
brukowanych twarzy
szklanych twarzy
ciężarówki zwiewały mnie
i pokaleczonego rumaka
pod swoje
ciężkie podwozie
czasem jest tak że mięśnie
pracują
jak spragnione usta
odżywiające się pustką
z zakurzonego bidonu
https://www.youtube.com/watch?v=dQlxjSm0qU0
Komentarze (8)
jest przygoda. Wszystko zależy od punktu widzenia...no
może prawie wszystko...a może nic nie zależy...
pozdrawiam
I
ostatnio szedłem przez las i przewróciło się blisko
jedno drzewo przeszedłem kawałek i drugie
Świetny wiersz :)
Mam kilka swoich wspomnień, więc to jest taka dość
ciasna "czapka ograniczeń" na mózg, a Twoje metafory
kojarzą się jednoznacznie z opisem śmierci.
Wyobraziłam to sobie tak jak w wierszu i wiesz co,
może faktycznie jest to bardziej niezwykłe niż
straszne?
PIĘKNY wiersz.
Niezwykły wiersz pozdrawiam
Kiedy mój Ojciec mawiał, że wszystkiemu winni są Żydzi
i cykliści, nie wierzyłem Mu. A dziś widzę jak wielka
moc drzemie w cyklistach. Potrafią - ot tak mimochodem
- przewracać, a później znowu ustawiać do pionu całe
lasy...
Wiersz nie jest smutny... Wyczuwam w nim krzyk o
uwage, wyczuwam w nim ból, refleksję, żal, czy smutek?
Wybacz... Nie znam tego uczucia, smutny nigdy nie
byłem tylko wściekły.
Pozdrawiam z uszanowaniem.
Azsmarel.