Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

* (dzisiaj myślałam o tobie...)







dzisiaj myślałam o tobie
tak intensywnie
niepohamowanie
że upadły wszystkie drzewa
pod kątem
źrenicy aparatu
którym fotografowałam
i cały las zwalił mi się
na głowę


leżąc, spostrzegłam
że panie i panowie prężą się do nieba
jak zawsze
że to ja jestem – połamana ?
aparat zarył w ziemię
dwa metry ode mnie


podniosłam się, nie skupiając
na ranach
to tylko siniaki
piękne mają kolory
jak szkiełka w kalejdoskopie
zmieniają się
albo witraże – podzielone
składają się w całość


z czułością podniosłam rower
koń, który umiera, milczy
doliczyłam kolejnych głębokich
rys
aparat poobijany coś jeszcze zobaczy
przekrwionym okiem
pojechałam dalej


drzewa niewzruszone
plotkowały z chmurami
przekazując nowiny z ziemi
cały las się podniósł
jakby nigdy nie pochylił się
nawet nie wzruszył


z jednej potęgi
dojechałam do drugiej
kolekcji betonowych drzew
brukowanych twarzy
szklanych twarzy
ciężarówki zwiewały mnie
i pokaleczonego rumaka
pod swoje
ciężkie podwozie


czasem jest tak że mięśnie
pracują
jak spragnione usta
odżywiające się pustką
z zakurzonego bidonu










https://www.youtube.com/watch?v=dQlxjSm0qU0

Dodano: 2018-06-06 00:01:15
Ten wiersz przeczytano 739 razy
Oddanych głosów: 8
Rodzaj Wolny Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (8)

Szczerzyszczynsky Szczerzyszczynsky

jest przygoda. Wszystko zależy od punktu widzenia...no
może prawie wszystko...a może nic nie zależy...
pozdrawiam

Damahiel Damahiel

ostatnio szedłem przez las i przewróciło się blisko
jedno drzewo przeszedłem kawałek i drugie

AMOR1988 AMOR1988

Świetny wiersz :)

Agrafka Agrafka

Mam kilka swoich wspomnień, więc to jest taka dość
ciasna "czapka ograniczeń" na mózg, a Twoje metafory
kojarzą się jednoznacznie z opisem śmierci.
Wyobraziłam to sobie tak jak w wierszu i wiesz co,
może faktycznie jest to bardziej niezwykłe niż
straszne?
PIĘKNY wiersz.

jastrz jastrz

Kiedy mój Ojciec mawiał, że wszystkiemu winni są Żydzi
i cykliści, nie wierzyłem Mu. A dziś widzę jak wielka
moc drzemie w cyklistach. Potrafią - ot tak mimochodem
- przewracać, a później znowu ustawiać do pionu całe
lasy...

Azsmarel Azsmarel

Wiersz nie jest smutny... Wyczuwam w nim krzyk o
uwage, wyczuwam w nim ból, refleksję, żal, czy smutek?

Wybacz... Nie znam tego uczucia, smutny nigdy nie
byłem tylko wściekły.
Pozdrawiam z uszanowaniem.

Azsmarel.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »