Dźwięki
W tej pracowni żyły myśli, głosy,
choć koledzy mówili: ale cisza.
Mariusz śmiał się, przecież nie był
głuchy;
najważniejsze dźwięki pierwszy słyszał.
Kiedy kolor traciłam włączał płytę,
z jakąś czułą, serdeczną piosenką,
a na biurku kładł słodkie landrynki,
które barwę niosły zawsze ciepłą.
Często pukał się w czoło, zdziwiony,
gdy prosiłam by usuwał spacje.
To znaczyło: jesteś taka głupia,
w nich jest miejsce na myśl, na tonacje.
Kopał krzesło nerwowo, migając:
Jakże możesz akordów nie słyszeć?
W tych odstępach wiatr, oddech i Lennon.
Uszy zamknij spoglądając w ciszę.
Teraz patrz na moje dłonie! Słyszysz?
W głos roztańczał landrynki, brzmienia
wibrującym pod chmury blaskiem.
Między nami płynęła melodia,
Mariusz uczył mnie robić spacje.
Komentarze (55)
bardzo mi się podoba:) serdeczności Halinko
Jest film w internecie pt"Eksplozja ciszy" jest to
historia głuchoniemych powstańców, którzy mieli w
sercach Polskę, nie trzeba znać języka migowego w tym
przypadku ich postawa wyjaśniała wszystko, budziła
podziw i szacunek. Każda historia również Twoja
zawarta w wierszu może nas czegoś nauczyć. miłego
wieczoru
Beethoven także stracił słuch, a dalej tworzył
arcydzieła. Ważne jest serce i miłość do tego, co się
robi.
Pozdrawiam.
Ciekawie o zatrzymaniu się; spacjach - pauzach, które
mają szczególną wymowę.
Wyjątkowo podoba mi się wers :
Teraz patrz na moje dłonie! Słyszysz?
Czy w pierwszy wers nie powinien brzmiec:
W tej pracowni nigdy się nie milczało - z "się" lub
W tej pracowni nigdy nie milczano
lub jeszcze inaczej :
Ta pracownia nigdy nie milczała... ?
Pozdrawiam :)
Albomiś napisała wszystko, co można czuć, czytając
Twój wiersz. Dołączę zatem do grona czytających,
którym wiersz się podoba. Pozdrawiam Halinko
Ładny klimat wiersza i relacji między przyjaciółmi.
Pozdrawiam
Spacje są najważniejsze Halinko :) To, jakby czytanie
między kolejnymi wersami. A każdy wyczyta coś innego.
Pięknie :) Pozdrawiam.
Ładna wzruszająca opowieść :) czuje w niej
wrażliwość autorki - pozdrawiam cieplo
mi rowniez sie podoba chcialem pokornie przeprosic
pozdrawiam
Trafna obserwacja, podpiszę się
leniwie za al - bo.
Pozdrawiam Halinko:)
To też Zbyszku chciałam powiedzieć.
Mariusz uczył mnie dostrzegac, że spacje są potrzebne
i to co w nich trzeba nauczyc się widzieć.
A tak poza wszystkim, faktycznie pracowaliśmy razem 8
lat, na fotoskładzie:)
Gladius - miło, że się podoba.
taqgut - nie wiem, czy to dobrze, czy źle, że
wdźwięczały:) dzięki.
Dżwięki i spacje wdżwięczały ciszą w spacje :) I
Jeszcze Tysiące
Bardzo na tak...Pozdrawiam. :)
Napisałaś pięknie o pięknym procesie szukania
porozumienia migającego ze słyszącym. Ale ja doszukuję
się czegoś bardziej uniwersalnego. Są przecież tacy,
którzy migać nie muszą a i tak niczego nie słyszą,
owszem tylko dźwięki, które im nic nie mówią. Są głusi
tylko inaczej. Akcent optymistyczny jest taki, że rzut
krzesłem albo i gest bardziej drastyczny powoduje, że
dźwięki sensu nabierają. Niestety to rzadki przypadek.
Zgodnie z Twoją sugestią spróbowałem.
Kalokieri cudowny komentarz. Dziękuję serdecznie.