Ego i wolna wola
Tu nie ma dla Ego miejsca
duch chce być doskonały
nosić ciężkie krzyże
mówić wielkie słowa
krzyczy na ciało z kościoła
z nieba i ze środka
jest sumieniem
czasami nawet chorobą jak to określił
Freud
umysł ma jednak swoje materialne neurony
gdy ma problem biegnie do przyjaciela
czasami psychologa lub lekarza
gdy wypije za dużo kołysze się jak
perpetuum mobile
Ego obserwuje to tylko i robi co każą
od tego ciężaru zaczął się garbić
duch powiedział, że ciało jest ślepe
rzeczywiście zaczął tracić wzrok i
przejrzał
opuścił chorobę przetrwania i stanął
prosto
podniósł swoją nagrodę pogardę i
szyderstwo
pokochał też ból a że był ludzki nie
wpuścili go do raju
ci co uważają się za lepszych wygrają
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.