Ego a zmierzch bytu
To tylko korzenie, z których wyrósł
nie przystosowane do nowego środowiska
tutaj rozproszyły się na wszystkie
strony
a ziemia dla nich jest inna niż ta, na
której żył
pełno wokoło nawozu doświadczenia
i wszystko przerażająco daleko od słońca
trzeba było natychmiast zdjąć koronę
oddać to, co najlepsze tym skrzywdzonym
łodygom brzozy i populacji mrówek
powiedzieli, że jeśli nie zapuści liści
zginie po roku życia -albo ty albo oni-
wybór był aż nadto oczywisty
po roku nie było po Ego śladu
kochał ten rok bycia sobą
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.