Eksperyment

Okłamywanie - to już i tak wysiłek - niektórym panom
nawet okłamywać się nie chce, a i tak mają wszystko
podane na tacy. Kiedy kobieta kocha zgadza się często
na złe traktowanie - bo jej wystarcza (chyba) tylko
własna miłość do niego by i tak trwać w toksycznych
związkach.

Ciekawy, aczkolwiek niezbyt udany.

Po przeczytaniu wiersza zrobiło mi się żal bohaterki
(czy bohatera) owładniętej bezwarunkową miłością -
zapewne z powodu nieodwzajemnienia. Wiersz według mnie
to apel do jego rozumu, który to skutecznie hamuje
szczere zapędy serca. ---- W drugiej zwrotce pięć
czasowników na trzy linijki (pierwszą pomijając).
Czytając trudno "złapać oddech" takie szalone tempo.
Co prawda oddaje to doskonale desperację, ale jest
niezbyt urodziwe. "- Okłamuj, że mnie kochasz, -
niech radość szybko wróci. - chcę przebić ścianę bólu,
- przestać się wreszcie smucić. -" zamieniłbym na coś
w rodzaju '- okłamuj że mnie kochasz - niech uśmiech
promienisty - pogrąży ból w niebycie - a smutek w
martwej ciszy -'. Powtarzany wers niesamowicie
potęguje bezradność. Tytuł mi szalenie nie pasuje do
treści, chyba że to eksperymentalna jego wersja. ----
Bohaterce nie polecałbym w ten sposób walczyć o
względy u wybranka, gdyż co łatwo przychodzi z reguły
nie jest doceniane (lubimy raczej zdobywać niż
posiadać).

Wiersz ma ladna melodie ( takze dzieki powtrzajacemu
sie fragmentowi). Bezbronna ta milosc, ktora nawet o
klamstwo... byle slodkie prosi

no tak serca i tak wiedzą swoje - eksperyment się nie
powiedzie, póki na nowo się nie spotkają.

Na dłuższą metę się tak nie da, kłamstwo może zgasić
chwilowe sprawy tylko, a i to niekoniecznie. Mawiają
uczenie, że najgorsza prawda jest lepsza od
najlepszego kłamstwa

wiersz dość tragiczny w wyrazie, choć w ostatniej
zwrotce słychać nutkę nadziei.

Nie mysle, ze jest potrzeba prosic o klamstwo. On
napewno kocha z calego serca i nie trzeba klamstw. A
pleunta pozytywna, podoba mi sie, tam zielone
swiatelko na polaczenie serc.

Tytuł trafny, jest to eksperyment, a na okłamywanie
raczej nie liczyłabym

Tytuł wyjaśnia chyba postawę Autora wobec
"wyproszonej" miłości, a dwa ostatnie wersy to
podkreślają: "W fantazję życie zamień/by podskoczyły
zmysły." Nie wiemy, czy osoba mówiąca w wierszu jest
kobietą, czy mężczyzną. Znamy tylko jej pragnienie i
uzasadnienie tego pragnienia. Zastosowane przez Autora
powtórzenie na początku każdej zwrotki wzmacnia tylko
wymowę wiersza.

Taka zakłamana miłość może Cię jeszcze bardziej
zranić, nie tędy droga...pozbądź się złudzeń one nie
są warte Twojego zaangażowania. Tak szczera miłość,
godna jest odwzajemnienia...bardzo ładny pisany
kobiecym uczuciem wiersz.

Okłamuj że mnie kochasz - tak kochasz, że wolisz nawet
być oszukiwaną, wiersz sercem pisany- prośba o miłość,
tęsknota i pragnienie miłości,
wymownie o tym piszesz, ładnie i delikatnie tak jak o
miłości powinno się pisać.

Bardzo zgrabny wiersz z dobrym warsztatem literackim.
Wzruszyła mnie ta bezbronna miłość.

Jak swoich uczuć jest się pewnym, to wielki gest dać
się okłamywać, choć lepiej wiedzieć że się jest
okłamywanym, niz żyć w niewiedzy kłamstwa. Na próbę
wystawiać serca, może sposób dobry, ale po co je
ranić, choć sposób czasem może też wypalić przy
odrobinie szczęścia. Treść wiersza zaskakująca lecz
ładnie i ciekawie przekazana.

Kłamstwo wcale nie jest takie proste jakby się
zdawało,a autorka się go w wierszu domaga,dziwi mnie
to bardzo.Wiersz rytmiczny,rymowany
,siedmiozgłoskowiec.Dobry styl.