Ekstaza zmysłów
Nęci czerwienią, kształtem wyoblonym,
niknie w ust głębi, słodko się rozpływa.
Język ją pieści leciutko zwilżony,
na podniebieniu lśni rozkoszy dywan.
Wytrwać nie może w podnieceniu ciało,
szczęście się pławi w warg zachłannych
płatkach.
Zmysły w ekstazie idą wnet na całość,
pada ofiarą kolejna truskawka.
autor
Leszek
Dodano: 2005-06-22 08:59:02
Ten wiersz przeczytano 858 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.